Nie ma jak robić wpis pierwszy raz od 8 lat. 😉
Wczoraj, jak co roku wybraliśmy się ze stałą ekipą na kameralny przejazd rowerowy poświęcony uczczeniu pamięci Powstańców, którzy 80 lat temu w bohaterskim zrywie poszli walczyć z niemieckim okupantem. Odwiedziliśmy kilka miejsc, o których może wpis później uzupełnię, teraz wrzucę tylko kilka zdjęć.
(pod zdjęciami aktualizacja)
Aktualizacja, 3 sierpnia.
Jak wcześniej napisałem- pozwolę sobie po krótce opisać nasz przejazd i miejsca które odwiedziliśmy.
Zbiórka i uczczenie pamięci w godzinie „W” ustaliliśmy na 16:30, na Placu Pięciu Rogów. Ze względu na to, że inaczej niż w latach ubiegłych przejazd był kameralny (bez patronów czy innych współorganizatorów) i uczestniczyły w nim głównie osoby ze stałej ekipy było nas tylko kilkanaście osób.
O godzinie 17, gdy zawyły syreny jak zwykle oddaliśmy hołd Powstańcom. Potem udaliśmy się na Tamkę, gdzie znajduje się miejsce pamięci poświęcone Zgrupowaniu Krybar. (Dla zainteresowanych: Zgrupowanie „Krybar” ) Po tradycyjnej mowie powitalnej Czajnika i tam odpaliliśmy racę poświęcając chwilę ciszy pamięci Powstańców. Po zapaleniu świeczek pojechaliśmy dalej.
Kolejnym punktem była Elektrownia Powiśle. W czasie powstania toczyły się o nią zacięte walki, co także zostało upamiętnione tablicą. (więcej informacji w linku: Walki o Elektrownię Powiśle )
Stamtąd udaliśmy się na skwer Mirosława Iringha, gdzie upamiętniony jest 535 pluton AK. Pluton ten złożony z większości ze Słowaków i Polaków walczył na Mokotowie. (O jego historii można przeczytać tu: 535 pluton Słowaków )
Odwiedziliśmy następnie Pomnik Żołnierzy I Dywizjonu Artylerii Konnej im. gen. J. Bema. Tam zrobiliśmy sobie też widoczną powyżej fotografię na pamiątkę. (informacje i dywizjonie można znaleźć tam: 1 Dywizjon Artylerii Konnej )
Następnie chcieliśmy udać się do budynku przy ulicy Tadeusza Hołówki, gdzie mieszkał Krzysztof Kamil Baczyński. Na tym budynku zostały też zachowane powojenne napisy saperskie o sprawdzeniu budynku. Niestety- w przeciwieństwie do poprzednich lat- zastaliśmy zamkniętą bramę i nikogo, kto mógłby nam ją otworzyć, abyśmy mogli te napisy obejrzeć.
Kolejnym punktem była już Kolonia Śliwice niedaleko Jagiellońskiej. Miała tam miejsce nieudana próba ataku na stację kolejową i zdobycia zaopatrzenia. W tej akcji zginęła większość z atakujących stację Powstańców a mieszkańcy do dziś podtrzymują pamięć o tych wydarzeniach i- co roku- organizują 1 sierpnia własne obchody pamięci tamtego dnia. W tym roku przywitali nas opowieścią o tym co się wtedy działo i wykonaniem kilku powstańczych piosenek, a także poczęstunkiem- pyszną szarlotką i kompotem. (jak i wyżej link z informacjami: Powstanie Warszawskie na Śliwicach )
Na tym zakończył się nasz oficjalny przejazd. Kto musiał to pojechał do domu a dla chętnych był grill nad Wisłą i pogaduchy prawie do północy. I pewnie w podobnym składzie spotkamy się za rok.